czwartek, 29 maja 2014

Kącik gadżeciary - miseczka do maseczek

Powyższy zestaw zakupiłam w trakcie jednego z spontanicznych wypadów zakupowych. :) Składa się na niego miseczka (silikonowa?? w jakimś razie dość giętka), 3 miarki, szpatułka i pędzelek. Gadżet kosztował mnie około 20 zł na stoisku z akcesoriami do paznokci w Factory.  Jego przeznaczenie to maseczki do twarzy - stąd pędzelek. Jednak u mnie służy głównie do mieszania maseczek na włosy :) Sprawdza się świetnie a szpatułka ułatwia nakładanie. Poza tym nie muszę już podkradać mamie miarek z kuchni... ;)

Maseczkowy maj - cz IV

Dzisiaj niespodziewanie miałam chwilę czasu, więc postanowiłam poeksperymentować i zaaplikować włosom jedynie maseczkę. Byłam ciekawa czy będą przeciążone jeśli ich potem nie umyję. Składniki bardzo proste - standardowo maska naturii i saszetka Biovaxu do włosów blond, mała miarka kakao i dosłownie szczypta spiruliny. 


Po zmieszaniu mikstura wyglądała o tak : 


Nałożyłam to wszystko na włosy, pod czepek i wskoczyłam do relaksującej kąpieli. Po około 30 min spłukałam pierwszą warstwę letnią wodą, a resztę dopłukałam zimną. Po wyschnięciu efekt taki : 


Włosy są bardzo miękkie w dotyku i błyszczą. Niestety są nieco zbyt suche :( Na zdjęciu końce lekko spuszone, ponieważ nie nałożyłam jeszcze zabezpieczającego serum. Za to dziwi mnie widoczność odrostu - w rzeczywistości nie ma, aż takiego kontrastu. Ogólnie maseczka bardzo fajna, ale wymaga ulepszenia.

niedziela, 18 maja 2014

Kurs sprawność psycho-fizyczna jeźdźców

W tą sobotę miałam przyjemność uczestniczyć w kursie "Sprawność psycho-fizyczna jeźdźców" zorganizowanym w Zabierzowie. W końcu zamiast zachwycać się tym, że takie kursy zaczynają się pojawiać w okolicach Krakowa postanowiłam nie szukać wymówek i po prostu pójść. I była to fantastyczna decyzja! Chyba jedna z najlepszych w ostatnim czasie. Po teoretycznym wstępie, nasza babska grupa przeszła na maty i zaczęłyśmy się rozciągać słuchając instrukcji Natalii - prowadzącej kurs. Już po 3 godzinach zajęć doskwierające mi biodro zaczęło się poprawiać. Po krótkiej przerwie zaczęło się robić bardziej końsko. Ćwiczyłyśmy równowagę na piłkach i pracowałyśmy w parach z wodzami, żeby zrozumieć jak oddziałowujemy na koński pysk. Kurs zakończyły się pracą na stołach do masażu. Zachwycona zajęciami skusiłam się na prywatną konsultację. Natalia spytała o problemy jakie zauważam na koniu, gdzie jestem sztywniejsza lub zablokowana, a następnie przy pomocy różnych technik rozmasowała i odblokowała problematyczne miejsca. Co przypłaciłam w dniu dzisiejszym lekko obolałymi plecami ;) Ale, Natalia ostrzegła mnie, że tak może być.

Już nie mogę się doczekać na kolejne kursy. Oprócz tego, że można się czegoś nauczyć, poznajemy też bardzo ciekawych ludzi. Polecam!

https://www.facebook.com/pages/Szkolenia-dla-koniarzy/563090767123516?fref=ts
http://harmonylife.pl/

piątek, 16 maja 2014

Maseczkowy maj - cz. III

Tym razem znów wykorzystałam drożdżową maskę, ale w połączeniu z ciężką maską Naturii (o której już wspominałam) i maską Biowaxu do włosów farbowanych (w ilości 1 szaszetka). Jak zwykle dodałam odrobinkę wit E i oleju kokosowego. Moje włosy były zachwycone tą pielęgnacją. Bardzo dobrze dociążone, błyszczące. Stanowczo radują je emolienty. Obiecuje, że pod koniec miesiąca dokładniejsze recenzje wszystkich masek :)

Wyznania zakupoholiczki cz.1 - włosomania

W dniu wczorajszym z przerażeniem przeglądnęłam wszystkie moje kosmetyki po tym jak przepuściłam 50% wypłaty na kolejne. I postanowiłam - żadnych więcej zakupów dopóki nie zdenkuje tego co mam ! A jest tego sporo... Postanowienie jest proste, żadnej nowej odżywki, dopóki nie zdenkuje jednej z posiadanych, to samo tyczy się szamponów, kremów, maseł olejków, a w szczególności pomadek do ust - ale o tym w kolejnej części.

Aktualnie posiadane do włosów:

  1. Odżywka Timotei pure Naturalne Oczyszczenie
  2. Odżywka Schauma Fresh it Up!
  3. Odżywka Schauma Fito-kofeina
  4. Szampon Love2mix Organic Bambus&Mandarynka
  5. Emolium - Emulsja na suchą skórę głowy
  6. Henna Khadi Neutral
  7. Balsam do włosów Planeta Organica - Prowansja
  8. Szampon Green Pharmacy do włosów suchych - argan&granat
  9. Maska Naturia miód&cytryna
  10. Maska Babuszki Agafii - drożdżowa
  11. Mgiełka Radical do włosów farbowanych
  12. Mgiełka Africa's Best - nabłyszczająca
  13. Olejek Dabur Amla Jasmine
  14. Olejek Green Pharmacy - łopianowy z tea tree&rozmarynem

Odżywka Timotei pure Naturalne Oczyszczenie 




Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Camellia Sinensis Leaf Extract, Behentrimonium Chloride, Parfum, Sodium Chloride, Maltodextrin, Disodium EDTA, Dipropylene Glycol, PEG-150 Distearate, Lactic Acid, DMDM Hydantoin, Butylphenyl, Methylpropional, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool

Kupiona z myślą o myciu włosów odżywką. Dzisiaj przeszła pierwszy test i jeśli chodzi o mycie sprawdziła się wspaniale :) Natomiast polecam nałożyć po niej jakąś odżywkę b/s lub mgiełkę, bo inaczej włosów nie idzie rozczesać. 

Skład stosunkowo krótki. Na pierwszych miejscach emolient, zamiennik silikonu o działaniu antystatycznym i odżywczym, obiecywany przez producenta wyciąg z zielonej herbaty i składnik myjący bez którego odżywka do mycia by się nie nadawała. Behetrimonium Chloride może wywoływać podrażnienia, ale śmiem twierdzić, że w tym produkcie występuje w śladowej ilości - mój skalp jest bardzo wrażliwy, a po umyciu tą odżywką nie piekł.  


Odżywka Schauma Fresh it Up!





Skład: Aqua, Cetearyl Alkohol, Behetrimonium Chloride, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Passiflora Edulis Fruit Extract, Isopropyl Myristate, Citric Acid, Phenoxyethanol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Parfum, Glycerin, Dicaprylyl Carbonate, Propylene Glycol, Linalool, Limonene, Lauryl Glucoside

Zakup spontaniczny. W składzie wysoko emolient, składnik myjący, pantenol, keratyna i wyciąg z kwiatu passiflory. Patrząc teraz na skład mam wrażenie, że zostanie odżywką do mycia nr 2. Ale może dam jej szanse.


Odżywka Schauma Fito-kofeina




Skład:  Aqua,Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Panthenol, Hydrolized Keratin, Caffeine, Chamomilla Recutita Flower Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Urtica Dioica Extract, Equisetum Arvense Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Humulus Lupulus Extract, Isopropyl Myristate, Citric Acid, Glycerin, Phenoxyethanol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Parfum, Isopropyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Sodium Pethylparaben, Polyquaternium 37, Dicaprylyl Carbonate, Lauryl Glucoside, Butylene Glycol, Benzyl Alcohol 

Jeden z tych przemyślanych zakupów :) Odżywka zaskakuje dużą ilością ekstraktów (m.in. z rumianku, szałwii, melisy, rozmarynu). Stosuje ją od dłuższego czasu (w porównaniu z resztą), ale nie wystarczająco długo by ocenić działanie. Na pewno znacznie ułatwia rozczesywanie, za co duży plus dla niej. 


Szampon Love2mix Organic Bambus&Mandarynka




Skład: Aqua with infusions of Organic Bambusa Vulgaris Leaf/Stem Extract, Organic Citrus Reticulata Extract, Organic Citrus Medica Limonum Extract, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydrolized Silk Protein, Guar Hydroxopropyltrimonium Chloride, Oryza Sativa Extract, Linnaea Borealis Extract, Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Beetroot red, Caramel

Szampon używany dopiero 2 razy, ale jestem z niego bardzo zadowolona :) Pięknie pachnie, jest wydajny i nie swędzi mnie po nim skalp. Bez problemu domywa olej. Zawiera delikatne środki myjące.

Emolium - Emulsja na suchą skórę głowy




Skład: Aqua, Cetearyl alcohol, Dicaprylyl carbonate, Panthenol, Ceteareth-25, Zea mays oil, Sodium Hyaluronate, Wheat amino acids, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium PCA, Glucose, Urea, Glutamic acid, Lysine, Allantoin, Lactic acid, Propylene glycol, Polyquaternium-37, Propylene glycol dicaprylate/dicaprate, PPG-1 Trideceth-6, Phytantriol, PEG-8, Tocopherol, Ascorbic acid, Ascorbyl palmitate, Citric acid, Disodium EDTA, Sodium hydroxide, Parfum

Ratunek dla mojego wrażliwego i często podrażnionego skalpu. Bardzo się z tą emulsją lubimy :) Zwłaszcza, że można ją nakładać również w ciągu dnia i nie tłuści włosów. 

Henna Khadi Neutral




Czeka na swoją kolej - po użyciu zamieszczę recenzje.

Balsam do włosów Planeta Organica - Prowansja




Skład: Aqua with infusions of Organic Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract (rozmaryn), Organic Origanum Majorana Leaf Extract (majeranek), Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract (mięta), Ocimum Basilicum (Basil) Leaf Extract (bazylia), Thymus Vulgaris (Thyme) Extract (tymianek), Origanum Vulgare Leaf Extract (oregano); Cetearyl Alcohol, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetrymonium Chloride, Quaternium-87, Hydroxyethylcellulose, Cetrimonium Bromide, Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid, Citric Acid, Parfum.

Przyjemny, lekki balsam o bardzo ładnym zapachu. Nadaje się do nałożenia po umyciu głowy odżywką, nie przeciąża włosów. 

Szampon Green Pharmacy do włosów suchych - argan&granat



Skład: Aqua, Sodium Myreth Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocmide DEA, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Panthenol, Argania Spinosa Kernel Oil, Punica Granatum Extract, Polyquaternium-10, PEG-12 Dimethicone, Parfum, Citric Acid, Benzyl Alkohol, Methylochloroisothiazolinone, Benzyl Salicylate

Bardzo się nie polubiliśmy :( Szampon podrażnia mi skalp.Obawiam się, że winić za to mogę Sodium Myreth Sulfate.  Ostatecznie zużywam go do prania ściereczek od OCM.

Maska Naturia miód&cytryna




Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohole, Stearalkonium Chloride, PEG-20 Stearate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Cyclomethicone, Amodimethicone, Polyquartenium-10, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Glycerin, Panthenol, Hydroxypropyltrimonium Honey, Citrus Medica Limonum Extract, Propylene Glycol, Triethanolamine, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, DMDM Hydantonin, Methylochloroisothiazolinone, Cl 19140, Cl 16255

Bardzo się z tą mocno emolientową maską polubiłyśmy. Co chyba powinno mi zasugerować pewien kierunek w pielęgnacji włosów. Oczywiście nigdy nie stosowałam jej samej, ale wszelkie mieszanki maseczkowe, w których występowała świetnie działały na moje włosy.

Maska Babuszki Agafii - drożdżowa




Skład: Aqua with infusions of: Yeast Extract, Betula Alba Juice; enriched by extracts: Inula Helenium Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Silybum Marianum Extract, Cetrionium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil, Ribes Aureum Seed Oil, Pinus Siberica Cone Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Ascorbic Acid, Panthenol, Glucosamine, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid 

Fajny efekt na włosach, ale mogę ją stosować tylko w towarzystwie silnych emolientów. W innym wypadku podrażnia mi skalp i lekko przesusza włosy.

Mgiełka Radical do włosów farbowanych




Skład: Alcohol Denat., Cyclomethicone, Aqua, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Ginkgo Biloba Extract, Parfum, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamaldehyde, 2-(4-tert-butylbenzyl)propionaldehyde, Limonen, Linalool

Prezent od mamy. Dawno nieużywana, nie wiem czy zużyję.

Mgiełka Africa's Best - nabłyszczająca




Skład: Water, Acetamide MEA, Hydrolyzed Hair Keratin, Panthenol, Sorbitol, Sodium Cocoyl Collagen Amino Acid, Cocoyl Sarcosine, Wheat Germ Acid, Wheat Germ Oil, Linolenic Acid, Linoleic Acid, Sulfur, Polysorbate 80, Oleth-10, Jojoba Oil, Tocopheryl Acetate, Hydrolyzed Glycosamino-glycans, Propylene Glycol and Nettle Extract and Arnica Montana Flower Extract and Nasturtium Officinale Extract and Rosemary Leaf Extract and Sage Leaf Extract and Methyl Paraben and Propyl Paraben, PEG 50 Shea Butter, Dimethicone, Diazolidinyl Urea, Lactic Acid, Polysorbate 20, Fragrance

Moja ulubiona mgiełka do włosów amerykańskiej firmy. Kupiona za granicą. Pięknie wyglądza i zmiękcza suche włosy, nadaje im blask i ułatwia rozczesanie. Dobrze, że jest w tak dużym opakowaniu - nie wiem co zrobię jak się skończy.

Olejek Dabur Amla Jasmine




Skład: Mineral Oil (Paraffinum Liquidum), Canola Oil, Elaeis Guineensis Oil, Phyllanthus Emblica (Amla) Extract, Perfume (Jasmine), Isopropyl Myristate, Cyclopentasiloxane, Phenyl trimethicone, Butyl Methoxydibenzolmethane, Rosmarinus Officinallis Oil, Tocopheryl Acetate, Tertiary Butyl Hydroquinone, D&C Yellow No. 11 (Ci 47000), D&C Green No. 6 (Ci 61565)

Olej stosuję w mieszance do olejowania. Sprawdza się tam bardzo dobrze w towarzystwie kokosa i makadamii. 

Olejek Green Pharmacy - łopianowy z tea tree&rozmarynem




Skład: Vegetable Oil, SC-CO2-extract Arctium Lappa (Burdock) , Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Essential Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Essential Oil, BHT

Chwilowo nie używany. Skalp mi wyzdrowiał i nie odczuwam potrzeby stosowania go. 




emolienty
humektanty
proteiny

poniedziałek, 12 maja 2014

Maseczkowy maj cz II

Dzisiaj po raz kolejny uraczyłam moje włosy maseczką. Tym razem z  wcześniej wspomnianą Marion zmieszałam popularną w blogosferze drożdżową maskę Babuszki Agafii, odrobine miesznki do olejowania wlosow i wit E. Nałożyłam pod czepek i czapkę na około 45 minut, a potem normalnie umyłam włosy i nałoyłam odżywke. Jeśli chodzi o efekty to mam mieszane uczucia. Włosy są przyjemne w dotyku i dosc ładnie błyszczą, ale sa lekko przesuszone, zgubiły objętość i skora glowy jest lekko podrazniona. Następnym razem dodam do tej mieszanki oleju albo jakiejś cięższej maski i dopiero wtedy ją ocenię. Za to bardzo zadowolona jestem z maski Marion - znacznie poprawia odcień moich włosów.

niedziela, 11 maja 2014

Vege w Warszawie

W ostatnich dniach odwiedziłam koleżankę w Warszawie. Postanowiłyśmy zerwać z naszą tradycją jedzenia sushi i znaleźć inny, tańszy, lokal. Po dotarciu do centrum dosłownie wpadłyśmy na "Mleczarnie Jerozolimską". W menu znajdowało się sporo pozycji jarskich, wiec zdecydowałyśmy, że warto ją przetestować. Kuszące były też niskie ceny.
Wystrój Mleczarni jest bardzo prosty, ale czysty i jasny. W żaden sposób nie przypomina stereotypowego baru mlecznego. Obsługa bardzo miła, informują klienta o czasie oczekiwania na każde danie. Na tablicach za kontuarem wypisane są dania dnia - w tym jedno wegetariańskie.
Zamówiłyśmy. Ja - zupę brokułową, ryż z jabłkami i cynamonem i sok marchewkowy, koleżanka - pierogi z kapustą i grzybami i również sok. Zapłaciłam 15 zł. Zupa była bardzo smaczna, lekka i pływały w niej przede wszystkim brokuły (a nie - każde inne tańsze warzywo). Na ryżu nieco się zawiodłam - jabłka okazały się konfiturą jabłkową, taką jaką można kupić w dużych ilościach np. do szarlotki. Przez to danie miało jak dla mnie za mało cynamonu i było nieco za słodkie. Nie oznacza to, że było niesmaczne, po prostu różniło się od moich wspomnień z dzieciństwa. Sok był świeży, w dużej szklance.
Podsumowując - jeśli masz ochotę na tani i całkiem smaczny obiad w Warszawie koniecznie udaj się do Mleczarni Jerozolimskiej! :)

sobota, 10 maja 2014

Maseczkowy maj :)

Dołączyłam do akcji organizowanej przez Anwen - maj miesiącem maseczek (do włosów). Na pierwszy ogień (w czwartek) poszła autorska mieszanka. Maseczka Naturii z miodem i cytryną + maseczka Marion do włosów farbowanych w odcieniu blond z ekstraktem z limonki i lnu. Do tej bazy dodałam odrobinę oleju rycynowego i wit.E, a także płaską łyżeczkę kakao. Nałożyłam na całą długość włosów, które wsadziłam pod czepek, dodatkowo owinęłam ręcznikiem i podgrzałam suszarką. Po 40 min umyłam włosy i nałożyłam odżywkę. Efekt był zadowalający. Włosy były gładkie, nawilżone i odżywione. Jednak na następny raz przy nakładaniu maski ominę włosy przy skórze głowy, gdyż po paru godzinach widać było, że ta maska była dla nich odrobinę za ciężka.
Poza tym - dokonałam zakupu kilku bardzo ciekawych kosmetyków i już niedługo możecie się spodziewać ich recenzji.

środa, 7 maja 2014

Olejek ajuwerdyjski khadi z hibiskusem

Ostatnio poszukiwałam w sklepach i drogeriach zamiennika kremu dla mojej wrażliwej i nieco suchej skóry (no, poza brodą i strefą T). Nie było to proste zadanie - na większość kremów moja skóra reaguje pięknymi czerwonymi plamami. Wyjątkiem jest enzymion firmy Lush, ale niestety w Polsce nie mają swojego sklepu, więc musiałabym dłużej czekać na dostawę. A moja skóra potrzebowała ratunku teraz, zaraz już. W drogerii/aptece Mediq natknęłam się na olejki ajuwerdyjskie. Zaciekawiły mnie i postanowiłam któryś przetestować. Po przeczytaniu opisów wybrałam olejek z hibiskusem - do skóry suchej i wrażliwej. Standardowo sprawdziłam też skład, który jest bardzo przyjemny. Brak w nim sztucznych czy drażniących substancji. Wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste, gdyż natknęłam się już na olejki których skład rozpoczynał alkohol, a kończył olej- który powinien być głównym składnikiem.

Skład : Oryza Sativa oil (olej ryżowy), Sesamum Indicum oil (olej sezamowy), Hlianthus Annus oil (olej słonecznikowy), Hibiscus Rosa Sinensis (hibiskus), Hemidesmus Indicus (anantmool), Vetiveria Zizanoides (wetiweria pachnąca), Tocopheryl (wit. E), Mimosa Pudicia (mimoza), Santalum Album (olejek sandałowy), Onosma Hispidum, Mentha piperita (mięta pieprzowa), Matricaria Chamomilla (rumianek), Prunus Dulcis (słodkie migdały), Triticum Vulgare (pszenica), Daucus Carota Sativa( olej z nasion marchewki), Geraniol, Linalool,Citronello, Limonene

* składniki zaznaczone na niebiesko są częścią składową naturalnych olejków eterycznych

Olejek kosztuje 11,99 zł, ma pojemność 10 ml i jest w butelce z kroplomierzem co znacznie ułatwia jego dozowanie. Dopiero po odpakowaniu zauważyłam, że posiada certyfikat BDIH (więcej informacji o certyfikacie znajdziecie na blogu "Pięknie i naturalnie"), ponieważ znaczna część oznaczenia została zaklejona informacją o produkcie w języku polskim. Stosuję go dopiero od 3 dni, więc długofalowymi efektami działania podzielę się z wami później. Jednak już teraz mogę powiedzieć, że nie podrażnia, przyjemnie pachnie i zmniejszył suchość mojej skóry.Do posmarowania całej twarzy wystarczają 2-3 kropli. Jego ogromną zaletą jest fakt iż nie pozostawia grubej, tłustej warstwy. Po nałożeniu odczuwamy na skórze delikatny film, ale cera się nie świeci. Dzięki temu można go stosować na dzień zamiast kremu. Warto też zwrócić uwagę, że w składzie ma olej sezamowy, który zapewnia skórze naturalny faktor UV i olejek z nasion marchwi, który pomaga zabezpieczyć skórę przed działaniem promieni słonecznych.

Podsumowywując - jak dla mnie kosmetyk jak najbardziej na plus i najprawdopodobniej kupię go ponownie.

Hej :)

Witam wszystkich. Na początek może parę słów o mnie. Jestem studentką zainteresowaną naturalnymi kosmetykami, sportem i jazdą konną. Jak z pewnością domyślacie się po tytule bloga - jestem wegetarianką. Założyłam tego bloga, żeby podzielić się z wami moją opinią na temat restauracji (nie tylko tych wegetariańskich), kosmetyków i różnych wydarzeń. Może ułatwią wam one podjęcie decyzji przy zakupach :)